Za mną kolejny już tydzień "ruszania się". Udało mi się pójść na siłownię aż 4 razy z czego jestem bardzo zadowolona. Zamiast maszerowania na bieżni wprowadziłam plan biegowy, który ponoć pozwoli mi wkrótce biec bez zatrzymywania się przez pół godziny - zobaczymy wkrótce jakie będą efekty.
Jak pisałam wcześniej zaczęłam wiosłować, ale szybko przekonałam się, że do wioseł konieczne są rękawiczki - odciski na dłoniach u mnie robią się błyskawicznie. Póki co kupiłam rękawiczki rowerowe w Lidlu za 14,99 i nawet się sprawdzają, choć są chyba trochę za grube i muszę szukać czegoś innego.
TYDZIEŃ 6 (18.03-24.03.2013)
poniedziałek (18.03.2013)
+ 30 minut na orbitreku
+ 30 minut na wiosłach
+ 5 minut biegu na bieżni
środa (20.03.2013)
+ 30 minut na orbitreku
+ 30 minut na bieżni (2' bieg + 3' szybki marsz x6)
+ 10 minut na wiosłach
piątek (22.03.2013)
+ 10 minut na orbitreku
+ 30 minut na bieżni (2' bieg + 3' szybki marsz x6)
+ 10 minut na wiosłach
niedziela (24.03.2013)
+ 10 minut na orbitreku
+ 30 minut na bieżni (2' bieg + 3' szybki marsz x6)
+ 10 minut na wiosłach
+ 35 minut sauna na podczerwień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz