26.3.13

Sportowy tydzień 6

Za mną kolejny już tydzień "ruszania się". Udało mi się pójść na siłownię aż 4 razy z czego jestem bardzo zadowolona. Zamiast maszerowania na bieżni wprowadziłam plan biegowy, który ponoć pozwoli mi wkrótce biec bez zatrzymywania się przez pół godziny - zobaczymy wkrótce jakie będą efekty.
Jak pisałam wcześniej zaczęłam wiosłować, ale szybko przekonałam się, że do wioseł konieczne są rękawiczki - odciski na dłoniach u mnie robią się błyskawicznie. Póki co kupiłam rękawiczki rowerowe w Lidlu za 14,99 i nawet się sprawdzają, choć są chyba trochę za grube i muszę szukać czegoś innego.

TYDZIEŃ 6 (18.03-24.03.2013)

poniedziałek (18.03.2013)
+ 30 minut na orbitreku
+ 30 minut na wiosłach
+ 5 minut biegu na bieżni

środa (20.03.2013)
+ 30 minut na orbitreku
+ 30 minut na bieżni (2' bieg + 3' szybki marsz x6)
+ 10 minut na wiosłach

piątek (22.03.2013)
+ 10 minut na orbitreku
+ 30 minut na bieżni (2' bieg + 3' szybki marsz x6)
+ 10 minut na wiosłach

niedziela (24.03.2013)
+ 10 minut na orbitreku
+ 30 minut na bieżni (2' bieg + 3' szybki marsz x6)
+ 10 minut na wiosłach
+ 35 minut sauna na podczerwień



22.3.13

Rusza Women's Health Polska!

Idealna wiadomość na rozpoczęcie weekendu! Właśnie ogłoszono, że w kwietniu na rynku prasowym pojawi się polskie wydanie Women's Health :-) Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo się cieszę, bo od lat czytuję amerykańską siostrę WH.
W dodatku wreszcie pojawiła się konkurencja dla Shape, którego czytam regularnie od kilku lat, a moim zdaniem w ostatnich miesiącach mocno obniżył loty. Wiadomo, że konkurencja potrafi zmobilizować więc kto wie, może niedługo będziemy mieli dwa dobre magazyny na rynku :-)

Pierwszy numer Women's Health w kioskach już 26 kwietnia - nie mogę się doczekać! :-)


21.3.13

Beyonce twarzą H&M

Jest David Beckham, Vanessa Paradis, a teraz do tego grona dołączyła moja ukochana Beyonce, która będzie twarzą letniej kampanii reklamowej H&M.
Cieszę się ze względu na to, że uwielbiam ją jako artystkę, a po drugie, że nie będzie to kolejny "wieszak" prezentujący bikini :-) Kolekcja ma być dostępna w sklepach na początku maja, a zawierała będzie nie tylko stroje kąpielowe.
Pierwsze zdjęcie z materiałów prasowych H&M wygląda obiecująco, aż się rozmarzyłam, bo u mnie w pierwszy dzień wiosny leje od rana :-(


20.3.13

Sportowy tydzień 5

Za mną kolejny "sportowy" tydzień, gdzie staram się ruszać trochę więcej niż na trasie biurko - kuchnia i biurko - toaleta :-) Choć gdzieniegdzie jeszcze zalega śnieg to u mnie dziś długo wyczekiwana wiosna, słońce świeci, ptaszki zaczynają śpiewać i tak dalej :-)
Mam nadzieje, że lepsza pogoda będzie sprzyjała większej motywacji z którą wciąż mam jednak ogromne problemy.
Do mojej siłowni dotarł nowy sprzęt, czyli ergometr wioślarski. Już parę lat temu miałam do czynienia z tym urządzeniem i bardzo lubiłam wiosłowanie dlatego się ucieszyłam jak zobaczyłam nowość w mojej siłowni. W niedzielę zaliczyłam tylko 10 minut w ramach przypomnienia, bo śpieszyłam się na siłownię, ale w obecnym tygodniu na pewno będzie go więcej :-)
A Wam jak idą przygotowania do 'sezonu bikini'?


TYDZIEŃ 5 (11.03-17.03.2013)

poniedziałek (11.03.2013)
+ 30 minut na rowerze stacjonarnym

wtorek (12.03.2013)
+ 30 minut na rowerze stacjonarnym

środa (13.03.2013)
+ 30 minut na orbitreku
+ 30 minut szybkiego marszu na bieżni

niedziela (17.03.2013)
+ 30 minut na orbitreku
+ 10 minut na ergometrze wioślarskim
+ 30 minut sauna na podczerwień

Nie, na zdjęciu to niestety nie ja :-) Choć to w ramach motywacji, bo Pani z fotki ma 44 lata :-)





12.3.13

Kochamy promocje: buty Tommy Hilfiger

Tak jak w tytule, która z nas nie kocha promocji i obniżek, zwłaszcza takich 70%? :-) Ja uwielbiam i chwalę się nowym nabytkiem ze sklepu internetowego Schaffashoes.
Z Schaffą bywało u mnie różnie, miałam jakiś czas temu nieprzyjemną historię z tym sklepem, kiedy to kupiłam torebkę i Conversy. Najpierw przez 3 tygodnie nie otrzymywałam zakupionego i zapłaconego towaru. Po interwencji zadzwonił jakiś miły Pan, który wciskał mi Conversy o rozmiar mniejsze twierdząc, że rozmiarówka jest nietypowa. Grzecznie odmówiłam, bo nie były to moje pierwsze Conversy i wiedziałam jaki rozmiar potrzebuję. W efekcie po miesiącu otrzymałam torebkę w innym kolorze niż zamawiałam oraz troskliwy Pan spakował mi właśnie te mniejsze Conversy :-) Tak to rozpoczął się mój foch na Schaffę i od tamtej pory nic tam nie zakupiłam.
Kilka dni temu postanowiłam jednak zaryzykować, bo skusiła mnie obniżka 70% na obuwie Tommy Hilfiger. Wybór padł na sznurowane, brązowe botki wykonane z zamszu z "skarpetowym" wykończeniem u góry. Dla mnie klasyczny model, idealny na wiosnę, która była przez chwilę, ale się zmyła :-) Po pierwszym mierzeniu stwierdzam, że wygodne, ale zobaczymy co będzie dalej.
Generalnie polecam dział 'Outlet' na Schaffie, czasami jak widać da się tam wypatrzyć coś fajnego.
Tym razem moje zamówienie zrealizowano bez problemów i kurier dotarł w 2 dni. Mając na uwadze starą historię na minus i nową na plus, Schaffa ma póki co u mnie czystą kartę :-) Oby następnym razem też było OK!

11.3.13

Sportowy tydzień 4

I kolejny tydzień ze sportem za mną. Mam świadomość, że cały czas nie jest idealnie i tak jakbym chciała, ale pogoda za oknem po prostu mnie dobija :-( Mam nadzieję, że to już ostatnie tchnienie zimy i lada dzień będę mogła wrócić do biegania i częstszych spacerów na dworze. Póki co z moimi zatokami i wiecznymi przeziębieniami wolę nie ryzykować, bo piątego antybiotyku chyba bym nie przeżyła...

TYDZIEŃ 4 (04.03-10.03.2013)

wtorek (05.03.2013)
+ 20 minut szybkiego marszu na bieżni
+ 20 minut na orbitreku

 środa (06.03.2013)
+ 50 minut szybkiego spaceru


niedziela (10.03.2013)
+ 30 minut szybkiego marszu na bieżni
+ 30 minut na orbitreku
+ 30 minut sauna infrared




6.3.13

Patrizia Pepe, czyli kapelusz idealny

Za idealnym nakryciem głowy rozglądałam się już jakiś czas, ale dopiero kilka dni temu trafiłam na mój "kapelusz idealny" :-) Wybór padł na markę Patrizia Pepe, choć przyznam, że w kręgu moich zainteresowań był także kapelusz Stefanel, ale czarny kolor który mnie interesował został szybko wykupiony.
 

Wracając jednak do "mojego": jest czarny, wełniany, ma idealnej szerokości rondo, świetnie leży i świetnie wygląda :-) Do tego zapłaciłam za niego ponad 50% mniej (kolejny raz zareklamuję Zalando, choć niestety mi za to nie płacą! :-) ) Dostępny jest jeszcze w jasno-brązowym kolorze (camel) i bodajże szarym.
Równie dobrze leży na naszej Anji Rubik, która była twarzą jesienno-zimowej kampanii marki Patrizia Pepe.









 A tutaj mój nabytek w wydaniu "na żywo":







5.3.13

Sportowy tydzień 3

Za mną kolejny tydzień moich zmagać, a raczej kolejny tydzień, gdzie próbuję się ruszyć trochę bardziej niż od biurka do szafy :) Zeszły tydzień nawet był dobry pod tym względem, choć nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej :)
W poniedziałek miałam moje kolejne podejście do treningów p.Chodakowskiej, które tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że endorfinki, serdusia i duszyczki to nie dla mnie :)
Cały czas mam nadzieję na powrót do biegania, ale mój serial z chorobami gardła trwa i kolejny raz złapałam jakąś infekcję :(


TYDZIEŃ 3 (25.02-03.03.2013)

poniedziałek (25.02.2013)
+ 30 minut z Chodakowską

wtorek (26.02.2013)
+ 1 h na orbitreku
+ 30 minut szybkiego marszu na bieżni

czwartek (28.02.2013)
+ 30 minut na rowerze stacjonarnym

sobota (02.03.2013)
+ 30 minut ćwiczeń


W tym poście mogę się też pokusić o podsumowanie lutego, bo przecież już się skończył. Moja aktywność w tym miesiącu przedstawiała się następująco:

wtorek (12.02.2013)
+ 1 h szybkiego marszu na bieżni
+ 30 minut orbitrek
czwartek (14.02.2013)
+ 1 h szybkiego marszu na bieżni
+ 30 minut orbitrek
niedziela (17.02.2013)
+ 40 minut orbitrek
+ 20 minut szybkiego marszu na bieżni
+ 30 minut w saunie na podczerwień
czwartek (21.02.2013)
+ 1 h szybkiego marszu na bieżni
+ 30 minut orbitrek
niedziela (24.02.2013)
+ 15 minut szybkiego marszu na bieżni
+ 15 minut orbitrek
+ 40 minut sauna na podczerwień
poniedziałek (25.02.2013)
+ 30 minut z Chodakowską
wtorek (26.02.2013)
+ 1 h na orbitreku
+ 30 minut szybkiego marszu na bieżni
czwartek (28.02.2013)
+ 30 minut na rowerze stacjonarnym

Co prawda zaczynałam dopiero od ok. 10 lutego i myślę, że jak na sam początek 8 dni w których uprawiałam jakiś sport to nie jest zły wynik. W marcu mam jednak nadzieję, że 8 pomnożę dwukrotnie i będzie się czym chwalić, bo muszę przyznać, że czuję już pierwsze zarysy mięśni pod skórą :-)