10.9.12

Jesienne dylematy

Nie ma się co oszukiwać, że jesień zbliża się wielkimi krokami. W sklepach coraz więcej jesienno-zimowych kolekcji, a w powietrzu czuć już wieczorny chłód. Dla mnie sygnałem o zbliżającej się jesieni jest fakt, że po raz pierwszy od kilku miesięcy zamykam na noc okno :-)

Pora roku się zmienia, a co za tym idzie pojawiają się kolejne modowe dylematy. U mnie na pierwszy ogień poszedł zakup butów, a wraz z tym pierwsze problemy.
Chciałabym zakupić jakieś skórzane botki, które przede wszystkim sprawdzą się w pracy. Wyższe obcasy odpadają - ma być wygodnie. Drugi warunek to coś klasycznego, ma posłużyć na więcej niż sezon. Warunek trzeci to skóra.
Ideałem jest oczywiście Acne Pistol, no ale tak wyszło, że nie mam wolnych 370 euro :-) Nie załamuję się jednak, bo sieciówki mocno podchwyciły ten model i jest w czym wybierać.
W Zarze spodobały mi się te jasne, uwagę zwracają ćwieki, ale nie mam dobrych doświadczeń z butami Zary w sensie wygody. Druga sprawa to kolor, już widzę oczyma wyobraźni ubrudzony jasny zamsz...
Walka w głowie rozgrywa się między River Island, a Topshopem. Z cenowym wskazaniem na Topshop: skóra, cena, fason. Jedyna niewiadoma to kolor, ale pewnie padnie na czarny.
W drodze do mnie są jeszcze pewne worker boots, ale pochwalę się jak już dotrą zza Oceanu.

A Wy? Widzicie się w którymś z tych modeli? A może macie któryś i polecacie?


2 komentarze:

  1. Mam Acne,i niestety nie kosztuje ona 370 a 400 euro (kupowalam na stronie sklepu). Byłam w nich dopiero raz, akurat zaczął padać deszcz i są strasznie śliskie niestety. A chciałam w nich chodzić też zimą od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, no to jeszcze więcej :) Sugerowałam się ceną bodajże na My Theresie, ale był dopisek Out Of Stock. Faktycznie, widzę, że teraz są po 400. Pozdrawiam!

      Usuń