28.12.12

Anja kontra Magda, czyli świąteczne kampanie Apart i Yes


 Źródło: materiały prasowe Yes

Wpis może trochę spóźniony, bo sesję Anji Rubik i Sashy Kneževicia dla Apartu widziałam już w listopadzie, ale dopiero kilka dni temu natrafiłam na Magdalenę Frąckowiak w telewizyjnym spocie YES. Moje wrażenia? Trzy razy „yes” dla Magdy.


 
Magdalena Frąckowiak dla Yes (reklama telewizyjna)

Mimo mojej ogromnej sympatii dla Anji to w tym jubilerskim pojedynku wygrywa Magda. Prosta reklama z piękną, naturalną kobietą i efekt dla mnie jest super. Aż się chce kupić ten „Diament idealny”, tylko tych kilkudziesięciu tysięcy na koncie brak :)

Kulisy sesji Anji Rubik dla firmy Apart

27.12.12

Wyprzedaży szał - na początek Zara

Święta, Święta i po Świętach. A skoro po Świętach to czas na nowy sport narodowy Polaków, czyli wyprzedaże :) Wczoraj oglądałam zdjęcia z "Boxing Day" w Wielkiej Brytanii i zastanawiam się kiedy ten szał dojdzie do nas...
Przyznam się, że z moim podejściem do wyprzedaży jest różnie. Przez ostatnie kilka lat mocno przerzuciłam się na zakupy on-line i podczas wizyt w centrach handlowych generalnie ogarnia mnie irytacja tłumami ludzi, hałasem, brakiem miejsc do parkowania i tym podobnymi sprawami. Lubię natomiast polować na okazje w sieci, ale nie jestem do tego stopnia zakręcona na tym punkcie, żeby czatować do północy i odświeżać stronę co 2 sekundy...
Jaka jest więc moja strategia na wyprzedaże? Z asortymentem moich ulubionych sklepów internetowych jestem na bieżąco i zawsze korzystam z opcji typu "Lista życzeń" czy też "Moje ulubione". Dodaję tam moje wypatrzone rzeczy, a potem czekam na przeceny, kiedy cena spadnie. Nie świruję, gdy coś mi wykupią, a raczej cieszę się, gdy na czymś oszczędziłam.
Za sobą mam już część zakupów w Zarze, w której notabene kupuję tylko dodatki i akcesoria. Powód jest prosty: idealna rozmiarówka Zary nie pasuje na moje nieidealne wymiary :-)
Skorzystałam po raz pierwszy z możliwości zakupu on-line i upolowałam z 50% rabatem dwie upatrzone wcześniej pary butów. Skórzane buty w cętki i skórzane baleriny na delikatnym obcasie.
W planach są jeszcze trampki w cętki, ale póki co to ponoć nowa kolekcja. Z kowbojkami i botkami z ćwiekami chyba się spóźniłam... Spróbuję jeszcze w sklepie stacjonarnym, ale nie jestem pewna czy ta misja się powiedzie.
Do swojej listy życzeń z Zary dopisałam jeszcze trzy paski z ćwiekami, obecnie także na -50%, ale poczekam - może cena jeszcze spadnie...
Zakupy zrobiłam też w internetowym sklepie Furli (niestety, jeszcze nie Candy :) ) i Scotch&Soda, ale moimi łupami pochwalę się w innym terminie.
A Wasze polowania na okazje już rozpoczęte?





24.12.12

Spokojnych Świąt!

Kochani,
Nie będę się rozpisywała, bo w tak magiczny czas trochę szkoda mi czasu na relację live z lepienia uszek (ulepionych równo 400 sztuk :) ) dlatego przejdę do rzeczy:
Życzę Wam wszystkim spokojnych i rodzinnych Świąt. Do tego przede wszystkim wiele zdrowia, bo póki nie zacznie nawalać to go nie doceniamy - dopiero jak jest za późno zaczynamy o siebie tak naprawdę dbać. W tej całej bieganinie nie zapominajmy o naszych bliskich, ale i o sobie: pielęgnujcie swoje pasje, hobby i spełniajcie swoje marzenia.
Wesołych Świąt!

19.12.12

Najlepsze świąteczne piosenki (moim zdaniem :-))

Witajcie po kolejnej przerwie z mojej strony, ale myślę, że świąteczny nawał obowiązków to dobra wymówka ;-)
Dzisiejszy post będzie więc utrzymany w klimacie moich ukochanych Świąt, a na tapetę wzięłam świąteczne hity muzyczne. Było bardzo ciężko wybrać zaledwie po pięć piosenek (zwłaszcza zagranicznych), ale taki postawiłam sobie cel. Szkoda, bo pominęłam Queen, Chrisa Rea itd...
Już wcześniej wspominałam, że Wham! w głośnikach jest dla mnie sygnałem do zbliżających się Świąt, podobnie jest w przypadku Mariah Carey. Nieco więcej miałam kłopotów z polskimi piosenkami kojarzącymi się z tym okresem, ale i tutaj udało mi się coś wybrać.
Celowo pominęłam kolędy, bo choć piękne to jednak jest to nieco inna "kategoria" świątecznej muzyki.



A jakie są Wasze ulubione piosenki z tematyką świąteczną? Co wałkujecie na Waszej playliście? :-)

7.12.12

Nowa kolekcja butów Melissa - ja już mam swoich faworytów

Na stronie Asos pojawiło się kilka obuwniczych nowości z metką marki Melissa i już zacieram ręce na dwa modele :-) Jak już wiecie ostatnio mam szał na kokardy we wszelkiej postaci więc wiadomym było, że nowy model Lady Dragon wpadnie mi w oko. Ja stawiam na połączenie modnego cielistego koloru i różowej kokardy - idealne!
Mój drugi faworyt to Melissa Sky. Ten model widziałam już kilka miesięcy temu i uwaga, zdziwienie - ma kokardę... Tutaj mam jednak większy dylemat, bo spodobały mi się aż trzy kolory: czerwony, różowy i znów cielisty. Podejrzewam jednak, że padnie na czerwony, bo w podobnym kolorze chcę zakupić Furlę Candy Bag.
Ceny póki co tradycyjnie wysokie: 120 funtów za Lady Dragon i 85 za Sky. Pozostaje jednak cierpliwie czekać na jakiś kod zniżkowy z Asosa i będę się mogła Wam pochwalić nowymi nabytkami :-)
Też lubicie Melissy? Macie jakieś w swojej kolekcji?



6.12.12

Miś La Mania, czyli pomagamy świątecznie

Dziś wystartowała kolejna edycja akcji fundacji TVN - "Podaruj Misia". Tegoroczne misie mocno przypadną do gustu fankom polskich projektantów, bo ubranka dla miśków stworzyli: La Mania, Teresa Rosati, Tomasz Ossoliński i Maciej Zień.


Wyprodukowano 100 000 miśków w cenie 50 złotych każdy. Możecie je zakupić na specjalnych aukcjach Allegro (przesyłka jest darmowa) oraz w sklepach Rossmann. Cel jest szczytny, bo zysk ze sprzedaży trafi do Fundacji TVN "Nie jesteś sam".
Link do aukcji Allegro: TUTAJ
Ja już swoją Zosię w ubranku La Mania zamówiłam, a Wy którego wybieracie? :-)




Tylko nie miłość



W ostatnich latach mocno przypadły mi do gustu francuskie komedie romantyczne m.in. „Miłość! Nie przeszkadzać” z Audrey Tautou czy też „Heartbreaker. Licencja na uwodzenie” z Vanessą Paradis. Wczoraj wybrałam się do kina na nową , francuską komedię „Tylko nie miłość”.

Z plakatu tego filmu bije po oczach napis „Najlepsza komedia dziesięciolecia”. Hmmm… Zastanawiam się więc kto ten napis tam umieścił i jakimi kategoriami się kierował, bo „Tylko nie miłość” to film z cyklu: obejrzeć i zapomnieć. Fabuła prosta jak drut: główny bohater Julien, gdy poznaje jakąś dziewczynę przenosi na nią pecha. Tak i było w przypadku Johanny, która w finale uznaje jednak, że pech Juliena przyniósł jej szczęście.

Film ten jest lekki, łatwy i przyjemny. Jeżeli nudzicie się ze swoją połówką w jakiś wieczór to możecie obejrzeć, ale cudów i głębszych wrażeń nie oczekujcie. Uprzedzam, że wszystkie śmieszne momenty z tego filmu zostały zawarte w trailerze ;-)




5.12.12

Świąteczny szał rozpoczęty!

Moją świąteczną gorączkę uważam oficjalnie za rozpoczętą! Wczoraj sypnęło śniegiem (co widać na zdjęciu z mojego spaceru) i trzeba było wyciągnąć ciepłe buty, w radiu po raz pierwszy usłyszałam "Last Christmas" ;), a w mojej dzielnicy także wczoraj zaświecono lampki na choince.
Mimo, że już kilka dni temu na połowie blogów dało się zauważyć kolejne nagłówki "Hello December" (baj de łej trochę mnie irytuje te silenie się na angielskie tytuły) to ja dopiero wczoraj poczułam grudzień i zbliżające się Święta.
W najbliższych dniach może nie zasypię Was świątecznymi postami, ale kilka inspiracji bożonarodzeniowych na pewno u mnie zobaczycie.
A Wy czujecie już Święta i jak idą Wam przygotowania do nich?