Po kilku latach siedzenia za biurkiem odłożyło mi się tu i ówdzie trochę tłuszczyku. Jak wiele z nas każdego pierwszego nowego miesiąca "zabieram się" za siebie. Efekt? No właśnie... Tym razem jednak mam wysoką motywację, w dodatku lada dzień obok mojej pracy otwierają nową siłownię do której planuję chodzić.
Póki co w ostatnim czasie skupiam się na kompletowaniu fitnessowej garderoby niż na ciężkiej pracy. Ale nas kobiety chyba nic tak nie motywuje jak dobry ciuch na siłownię :-) Ja zainwestowałam w buty. Kupiłam Nike FreeXT, czyli model do którego w podeszwę można włożyć sensor NikePlus, aby mierzyć swoje osiągnięcia w joggingu. Właśnie w tym systemie pokładam duże nadzieje i mam nadzieję, że porównywanie moich wyników dostarczy mi jeszcze więcej motywacji...
Mocno zadowolona jestem z ceny butów - 138 złotych z 359 to jest to, co tygrysy lubią najbardziej :-)

Tak wygląda cały system Nike+, niestety mój iPod w ostatnim czasie zdechł więc zainwestowałam w opaskę SportBand.

Jak tylko przyjdzie moja opaska i sensor zdam Wam relację jak to wszystko wygląda...
